W ostatnim czasie pojawiło się kilka artykułów na temat fluoru w czarnej herbacie. Wszystkie te artykuły są pisane na podstawie ScienceDaily. Ja już od dawna pije tylko zieloną herbatę i tak się zastanawiam - skoro czarna herbata jest tak na prawdę zieloną po fermentacji, to chyba także powinna zawierać takie same ilości fluoru?
Nie wierzę, żeby naukowcy badali czarną i nie przyszło im do głowy, żeby zrobić porównanie z zieloną herbatą. Tak sobie myslę, że naturalne zielone liście herbaty nie mają za dużo floru, a dopiero podczas ich fermentacji otrzymują dawkę floru.
Fermentacji zielonych liści dokonuje się przy pomocy pleśni (grzybów), a jak wiemy nie od dziś - wszystkie pleśni lubią metale ciężkie - tak więc nie zdziwiłbym się gdyby czarna herbata zawierała poza fluorem i inne ciężkie metale. Przecież dobrze pamiętamy jak skandynawowie całkowicie zaprzestali zbieranai grzybów po wybuchu elektrowni w Czarnobylu, z obawy przed za dużymi stężeniami ołowu w grzybach.
Ciekawym jest fakt, że dotychczasowa metoda badawcza nie była dość skuteczna, żeby dokładnie określić liczbę fluoru - skoro nie radziła sobie z tym metoda badawcza, więc może i ludzki organizm nie był w stanie i tak naprawdę ten mocniej związany fluor pozostaje, tak czy inaczej, obojętny dla naszego organizmu.
Niektórzy komentatorzy podważają prawdziwość artykułu twierdząc, że nikt nie jest w stanie wypijać 7l herbaty dziennie - wzieło się to ze względu na pominiecie w tłumaczeniu, że badania dotyczyły amerykańskiego społeczeństwa. Amerykanie są dużo cięższym społeczeństwem - nie jest niczym nadzwyczajnym spotkać kogoś ważącego 200kg, a odpowiednia masa ma odpowiednie zapotrzebowanie na płyny i pokarmy.
Poniżej treść artykułu z DentONETu.
Jest prawdopodobne, że jeden z najpowszechniej spożywanych napojów – czarna herbata – może zawierać wyższe stężenie fluoru niż wcześniej sądzono...
"Jedna czy dwie filiżanki herbaty nie stanową problemu, ale w przypadku osób, które nie potrafią obyć się bez czarnej herbaty, spożywanie jej w zbyt dużych ilościach może wywierać niekorzystny wpływ na zdrowie" – twierdzi dr Gary Whitford, profesor biologii jamy ustnej w Medical College of Georgia School of Dentistry. Większość badań wykazuje, że w 1 litrze czarnej herbaty znajduje się od 1 do 5 mg fluoru, lecz najnowsze badanie sugeruje, że może być go znacznie więcej - nawet 9 mg w każdym litrze napoju.
Fluor pomaga chronić zęby przed próchnicą, jednakże nadmierne i długotrwałe przyjmowanie go w znaczących ilościach nie jest obojętne dla kośćca. Bezpieczna dawka dzienna to 2-3 mg; za dawkę szkodliwą dla zdrowia uznaje się 20 mg fluoru dziennie w ciągu 10 lat.
Dr Whitford powiedział, że kwestia poziomu fluoru w czarnej herbacie była przez długi czas pomijana. Baczniej przyjrzał się temu problemowi po analizie wyników badań czterech pacjentów z zaawansowaną fluorozą szkieletu. Przyczyną choroby, która charakteryzowała się bólem i uszkodzeniami stawów i kości było przyjmowanie fluoru w zbyt dużych dawkach. Co ciekawe, każdy z dotkniętych chorobą pacjentów wypijał od 3 do 7 litrów (!) herbaty dziennie przez ostatnie 10-30 lat.
"Gdy zbadaliśmy tradycyjną metodą gatunki herbaty spożywane przez naszych pacjentów, odkryliśmy, że stężenie fluoru było bardzo niskie, zatem zastanawialiśmy się czy metoda ta wykrywa całą zawartość fluoru." - dodał dr Whitford. Naukowiec zwrócił uwagę, że Camellia sinensis, gatunek rośliny z rodziny herbatowatych, akumuluje znaczne ilości fluoru i glinu w swoich liściach (od 600 do 1000 mg każdego z pierwiastków w 1 kg liści), których część po przyrządzeniu naparu trafia do organizmu konsumenta.
W większości dostępnych badań nad wpływem czarnej herbaty stosowana była metoda pomiaru wielkości fluoru, która nie wykazuje obecności związku tego pierwiastka z glinem – fluorku glinu. Dr Whitford zastosował nową metodę, która przełamuje wiązanie fluor – glin, dzięki czemu udaje się wykryć całą faktyczną zawartość fluoru.
Naukowiec przetestował siedem dostępnych w amerykańskich sklepach gatunków czarnej herbaty, zaparzając każdą z nich przez 5 minut w wolnej od fluoru wodzie. Stężenie fluoru w każdej z próbek było od 1,4 do 3,3 raza wyższe niż w przypadku badania metodą tradycyjną.
Dr Whitford uspokaja, że picie herbaty w umiarkowanych ilościach nie powoduje niepożądanych skutków.
Wyniki badań zostały zaprezentowane podczas odbywającej się w połowie lipca br. w Barcelonie Konferencji Międzynarodowego Stowarzyszenia Badań na Stomatologią (IADR). TH
Źródło: http://docere.pl/?m=14&a=6291
