Niby żadna filozofia zaparzyć wodę na herbatę, ale czy na pewno tak jest?
Biały wrzątek, to woda która jest bardzo bliska zagotowaniu, ale jeszcze nie utraciła powietrza rozpuszczonego w niej.
faux christian louboutin ladie lou Replica Christian Louboutin Shoes designer shoes replica christian louboutinGołym okiem tego nie widać, ale w wodzie jest rozpuszczone powietrze, które według Chińskiej kultury jest bardzo istotne przy parzeniu herbaty. Dlatego powinniśmy zadbać o to, żeby podczas gotowania tracić jak najmniej powietrza. Tak więc woda do parzenia herbaty nie powinna być gotowana w nieskończoność, tak żeby całe powietrze uciekło.
Wrzenie polega na przemianie cieczy (wody) w gaz (tlen i wodór).
Dlaczego tak istotne jest żeby nie wygotować całego powietrza?
Podczas gotowania dostarczamy energii, dzięki której dokonuje się rozpad cząsteczek. Standardowo nawet w temeperaturze pokojowej woda podlega procesowii autodysocjacji, który oczywiście jest wzmożony podczas gotowania wody. W wyniku tego procesu w gotowanej wodzie powstają cząstki wody utlenionej H2o2 (nadtlenek wodoru). Nie jest to tak mocny roztwór, ale wystarcza, żeby pomagać w oczyszczaniu naszego przewodu pokarmowego podczas picia herbaty lub nawet samej podgrzanej wody.
Różne źródła podają, że zielona herbata powinna być zalewana wodą o temperaturze od 60 do 90 stopni i nierzadko większość poleca ostudzić wodę do takiej temperatury - niestety nie jest to właściwy sposób parzenia, bo taka woda zawiera mało powietrza.
Jeśli przysłuchacie się czajnikowi podczas gotowania wody, to zauważycie, że w zależności od stopnia zagotowania czajnik wydaje różne odgłosy. Na samym początku jest głośni, później cichnie, żeby w końcu wybuchnać szumem parującej wody. Ja zawsze wyłączam czajnik gdy robi się najcichszy - zaraz po tym można zobaczyć na wskaźniku poziomu wody, jak tafla wody zaczyna być mącona przez uciekające powietrze.
Wojciech Cejrowski o parzeniu Mate:
"Woda, którą zalewamy fusy powinna być "biała" - taka, która szumi na ogniu, ale jeszcze się nie zagotowała - nigdy wrząca! Zalanie mate wrzątkiem powoduje, że się święte ziele poparzy, obrazi i w jednej chwili straci cały smak. I Moc.
Nie jest to żaden indiański zabobon. Kilkakrotnie sprawdzałem - choć przyznaję, że żaden z tych eksperymentów nie był efektem działalności planowej, tylko mojego gapiostwa - i za każdym razem musiałem potem wylać zawartość świeżo nabitej guampy na kompost."
Źródło cytatu: http://www.cejrowski.com/rozmaitosci/index.php?p=yerba_mate#opis
Komentarze
Przepraszam, ale nie bardzo widzę sens powyższego zdania - na czym ma niby polegać zmiana w stan gazowy skoro Pańskim zdaniem cały czas woda pozostaje wodą?
Odnośnie wybuchu wrzącej wody - czy to nie jest tak, że do wybuchu są potrzebne bardziej specyficzne warunki, niż mieszanina tlenu i wodoru w stosunku 1 do 2?
Zapraszam na forum jeśli zamierza Pan kontynuować dyskusję.
W życiu większej bzdury nie przeczytałem. Owszem, wrzenie polega na zmianie stanu skupienia z ciekłego na gazowy ale to w dalszym ciągu jest woda (H2O) a nie rozdzielony wodór i tlen. Gdyby tak było to gotowanie wody na herbatę kończyłoby sięzawsze ogromnym wybuchem.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.