Przyszły upały, tak więc media znowu zaczęły dawać swoje porady odnośnie opalania się. Nie wiedzieć czemu, ale większość komunikatów zaczyna się "Lekarze zalecają..." - tylko dlaczego nikt nie pokazuje tych konkretnych lekarzy, którzy tak zalecają?
Ja nie do końca się zgadzam się poradami które są serwowane przez większe media, o czym zamierzam się tutaj z Wami podzielić.
Po lekturze tego artykułu zaprszam do zapoznania sie z pozostałymi.
Głownymi zaleceniami wspomnianych lekarzy jest:
- używać filtrów UVB,
- opalać się przed 10 i po 15,
- nie wychodzić z domu,
- dużo pić wody.
Mój sposób na bezpieczne opalanie się:
- nie używam żadnych filtrów UVB,
- opalam się gdy słońce jest najwyżej - pomiędzy godzinami 10, a 15,
- wodę piję zgodnie z uczuciem pragnienia,
- codziennie rano jem jajecznicę z 5 jajek na boczku,
- nie używam mydła, ani innych detergentów pod prysznicem po opalaniu się.
- unikam słońca na wysokościach,
- staram się odkrywać ciała, tak wcześnie jak tylko się da i tak często jak tylko się da.
Dlaczego tak?
Słońce jak wszystko co stworzyła natura jest nam znane od samego początku świata - nie wierzę, że natura przez te wszystkie lata nie przystosowała nas do odpowiedniego obchodzenia się ze słońcem.
Światło słoneczne składa się z całego spektrum promieniowania - UVA, UVB, UVC. Filtry do opalania filtrują tylko środkowe pasmo UVB. Pasmo UVB powoduje zaczerwienienie się skóry oraz wytwarzanie się witaminy D z cholesterolu. Jeśli blokujemy przy pomocy filtrów promieniowanie UVB to możemy dłużej wytrzymać na słońcu, ale czy na pewno jest to bezpieczne? Skóra nie zaczerwienia się, a więc nie dostajemy naturalnego sygnału z organizmu, że przedawkowaliśmy z promieniowaniem. Pod filtrami wolniej zachodzą procesy chemiczne i na powierzchni skóry nie wytwarza się naturalna witamin D, która chroni nas przed całym spektrum promieniowania.
Promieniowanie UVB bardziej załamuje się niż UVA, dlatego też operuje na nas najwięcej w godzinach około południowych, gdy słońce jest najwyżej. Promieniowanie UVA (równie szkodliwe jeśli nie bardziej) jako że nie załamuje się na atmosferze, to operuje na nas od świtu do zmierzchu. W naturalnym środowisku nie ma wieżowców - to nasz ludzki wynalazek, dzięki któremu wznosimy się ponad korony drzew i wyżej, a tym samym jeszcze bardziej wystawiamy się na bardzo przenikliwe promieniowanie UVA, które przechodzi nawet przez szyby, do czego nie jest zdolne UVB.
Dlaczego jem jajecznicę? - aby dostarczyć organizmowi wystarczającej ilości cholesterolu do tworzenia naturalnej ochrony w postaci witaminy D. Jeśli nasza dieta jest uboga w cholesterole, to wówczas organizm nie jest w stanie chronić się przed promieniowaniem.
To prawda, że opalanie powoduje wytworzenie się witaminy D, ale tworzy się ona na powierzchni skóry - żeby organizm mógł z niej skorzystać - potrzebuje czasu na wchłonięcie się. Organizm może potrzebować nawet 48h na wchłonięcie witaminy D, która się wytworzyła w ciągu opalania się, ale jeśli zaraz po opalaniu wskakujemy pod prysznic i zmywamy przy pomocy mydła wszystko ze skóry, to tak jakbyśmy sami się prosili o problemy.
Zwykle opalałem się na czerwono i zawsze mi wmawiano, że mam taką karnację skóry i że nic się z tym nie da poradzić, aż pewnego razu spotkałem kolegę, który nauczył mnie że nie koniecznie trzeba w lata chodzić w adidasach i skarpetach, tylko można włożyć japonki, że dużo wygodniej jest w krótkich spodniach niż w dżinsach po kostki itp. - od kiedy podpatrzyłem jego sposób ubierania i zacząłem ponownie, to się okazało, że przestałem opalać się na czerwono, że moja skóra naturalnie przygotowuje się do nadchodzącego lata i nie potrzebuje dodatkowych ochron, poza byciem naturalnym. Poza zmianą ubrania, zacząłem także coraz częściej w ciągu dnia uciekać z biura na krótkie przerwy w celu opalania się.