W filmie możemy obejrzeć plemie z Papuii Nowej Gwinei, które podczas przeprawy przez rzekę po prymitywnym moście, napotyka na swojej drodze białego cżłowieka.
Wódz plemienia sprawdza kolor skóry białego cżłowieka. Po dłuższym oswojeniu się, biały człowiek zaczyna pokazywać dzikim zdobycze technologiczne takie jak zapałki, nóż, lusterko, aparat fotograficzny, dyktafon, czy też kamera. Częstowani są żywnością - prawdopodobnie cukrem.
Zapraszam do komentowania poniższych przemysleń.
Film jest jednym z odcinków większej serii, o której można poczytać na stronie http://jpdutilleux.com/film.html. Powstał w 1976 roku, tak więc mineło juz 35 lat - ciekawe jak bardzo zostali zmienieni przez białego człowieka.
Całkiem niedawno zastanawiałem się, jak dzikie plemiona nie znające maszynek do golenia pozbywają się zarostu - film nie daje oczywiście odpowiedzi na moje pytanie, ale można na nim obejrzeć jak wyglada zarost buszmenów. Z tego co kojarze wczesniej ogladane filmy przyrodnicze, to zarost najprawdopodobniej jest wyrywany (depilowany).
Film pozwala nam uzmysłowić sobie jak bardzo odeszliśmy od natury i jak bardzo musimy być zniewoleni poprzez to odejście. Jakiej wolności muszą doznawać ludzie posiadający tylko skąpe ubrania i broń wykonaną z patyków i kamieni. Jedyne co zaprzata ich myśli, to zapolowanie na zwierzynę, żeby było co zjeść.
Ich świat zdaje sie być niebywale czysty, gdzie nie przeszkadza im, żeby kobiety chodziły z biustami niczym nieokrytymi i nikomu nie kojarzy się to z kuszeniem - jest czymś naturalnym. Wydaje mi się, że jest to oznaka zdrowego społeczeństwa, gdzie wszyscy są bardzo podobni do siebie - nie ma grubych, za chudych, kobiet bez piersi itd. Nie potrzebują sie uganiać za kobietami z wielkimi bistami, żeby być pewnymi, że te kobiety będą idealnymi matkami, ponieważ ich wszystkie kobiety takie właśnie są.
Zwyczaj szpecenia twarzy służy okresleniu przynależności do danego plemienia, a jednocześnie szpeci, tak że członkowie danego plemienia nie wydają się atrakcyjni dla innych plemion.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.