Zapraszam do obejrzenia w jaki sposób pewien Pan zaaranżował sobie mieszkanie, które ma 24 metry kwadratowe.
Meble zostały wbudowane w ściany. W razie potrzeby drzwiczki w ścianie są otwierane i z za nich wyłania się lodówka, kuchnia, ubikacja itd.
Mieszkanie jest zlokalizowane w Barcelonie. Wcześniej była to ptaszarnia dla gołębi. Ostatecznie zostało wykończone na wzór mebli żeglarskich i małych mieszkań japońskich.
Bardzo ciekawie jest rozwiązany stół, który otwiera sie poprzez opuszczenie go na taboret.
W pokazanym mieszkaniu brakuje mi dówch rzeczy - książek i wygodnego stanowiska dla komputera. Ale potrawie sobie wyobrazić, że można nie zbierać książek, tylko od razu oddawać do antykwariatu.
Zupełnie niepojętą dla mnie rzeczą jest robienie czytelni w ubikacji - zdrowi ludzie nie powinni tam przebywać dłużej niż 3 min.
Dla zachodnich narodów pokazane mieszkanie jest ewenementem, obawiam sie jednak, że w polsce może być szara rzeczywistość dla wielu rodzin, które na tkich powierzchniach mogą składać się rodziców i dwójki dzieci.
Wracając do mieszkania - ciekawie jest umieszczona kabina prysznicowa, która może stanowić swego rodzaju ozdobę pomieszczenia. Z całymi przeszklonymi łazienkami można spotkać sie między innymi w Szwajcarii gdzie z racji mnogości wielu bardzo starych budynków adaptuje się je na przykład pod hotele, poprzez wstawienie całych takich łazienek, do budynków w których budowniczowie w ogóle nie przewidywali kanalizacji.
Najprawdopodobniej balkon nie jest wliczany do 24 metrów, tak więc ów Pan ma trochę więcej przestrzeni. Pod balkon jest wsuwane łózko - ciekawe jak zostało to rozwiązane.
Z racji ciepłego klimatu za pewne nie potrzeba wiele zimowcyh rzeczy - ubrań czy butów. To zapewne też rozwiazuje potrzebę ogrzewania - podłogowe, a być może zwykłe żarówki ostatnio zwane mikrogrzejnikami ;)
A odkurzacz? zmiotka? - może tak małą powierzchnię wystarczy tylko przewierztyć i przetrzeć ściereczką?
Na filmie widzimy, że mieszkanie ma zasłonięte okno przez stół - czy brak słońca nie powoduje, że wszystko zaczyna się kisić w mieszkaniu kiedy tylko zapomnimy otworzyć stolika po wstaniu?
Nie wiemy tez w jaki sposób jest rozwiązanie pranie, czy też prasowanie ubrań. Być może pralnia znajduje się na dole bloku - wspólna dla wszystkich lokatorów. Jest to bardzo ciekawe rozwiązanie, które międyz innymi możemy spotkać w Szwajcarii.
Bardzo ciekawe jest jak zostało rozwiązanie jedzenie - na samej nutelli ciężko przezyć ;) - zapewne większość jedzenia musi być sklepowego - nie ma miejsca na postawienie kamiennego gara, żeby zakisić sobie trochę ogórków. Zapewne większość musi być popaczkowane tak żeby dobrze się układało w malutkich szafkach.
Pytanie: czy adaptacja nie pochłoneła kosztów dzięki którym można by było kupic coś większego, tak żeby nie komplikować konstrukcji - no ale to może zależeć od gustu, a być może Pan pracuje w drewnie i wykonał wszystko samodzielnie jako przyjemne z pozytecznym.
Komentarze
Pewnie ma wypchany portfel i wszystko musi wynajmować, pożyczać lub dokupować jako usługi dodatkowe.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.