To takie przyjemne uczucie kiedy kończymy intensywny wysiłek i możemy popatrzeć na efekty swojej pracy. A jak bardzo duma nas rozpiera, że daliśmy radę pomimo, że nie było łatwo - dobrze wiemy że daliśmy z siebie wszystko.
Ale przychodzi następny dzień i zaczyna nas boleć każdy mięsień, który poprzedniego dał z siebie wszystko i to wtedy dopiero tak na prawdę wiemy, które mięśnie ciężko pracowały do granic możliwości, a nierzadko ponad możliwości.
Dostajemy tak zwanych zakwasów! jakie sposoby mamy na zakwasy?
Potoczna nazwa powstała, gdy na początku uważano, że zaleganie kwasu mlekowego w mięśniach powoduje bóle mięśni. Jednak z czasem dowiedzieliśmy się, że kwas mlekowy jest przez wypłukiwany w kilka godzin po wysiłku, a ból zwykle pojawia się kolejnego dnia i może utrzymywać się do kilku dni. Tak więc to nie kwas mlekowy jest bezpośrednią przyczyną bólu.
Podczas intensywnego wysiłku następuje pękanie włókien mięśniowych - szczególnie gdy siły działające na nasze mięśnia są większe niż mięśnie potrafią wytrzymać. Można sobie wyobrazić, że kwas mlekowy może być po części przyczyną pękania włókien mięśniowych. Wytworzenie się jego powoduje wzrost ciśnienia w mięśniach, a wiadomo że im większe ciśnienia, tym większe siły, a co za tym idzie pękanie włókien mięśniowych.
Tak czy inaczej kwas mlekowy nie powoduje bólu mięśni. Według dr Brooksa jest wynikiem pracy przy niedostatecznym dotlenieniu komórek, a co bardziej zaskakujące - odpowiednio wytrenowany organizm potrafi zwiększyć mitochondria komórkowe, tak żeby potrafiły odżywiać się kwasem mlekowym, czego nie muszą normalnie robić przy małym wysiłku podczas którego wystarcza tlenu do spalenia glukozy.
Może to by tłumaczyło tak świetne wyniki Justyny Kowalczyk, pomimo że nie jest tak mocno umięśniona jak inne konkurentki.
Co może nam pomóc na ból mięśni potocznie zwany zakwasami?
Na forach możemy znaleźć różne sposoby, które niejako mają pomóc organizmowi pozbyć się kwasu mlekowego: rozciąganie, rozchodzenie, rozruszane, masaż, basen poleżeć, prysznic zimno ciepły na przemian.
Ale skoro wiemy, że powodem są najzwyczajniejsze urazy mechaniczne, podczas których powstaje stan zapalny, to może warto zastosować inne metody.
Przy każdym stanie zapalnym jest niezwykle istotne, żeby krew była płynna tak żeby mogła dostawać się do miejsc w których są skrzepy, żeby płynność pozwalała na odpowiednie zajęcie się tymi skrzepami.
Najlepsze środki rozrzedzające krew to:
- Witamina C,
- alkohol (bez przesady oczywiście),
- polocard/aspiryna.
Rozciągania, masaże itd oczywiście też pomogą, ponieważ każde zwiększanie wysiłku powoduje zwiększenie pulsu i ciśnienia, co zwiększa zdolność organizmu do zwalczania stanów zapalnych, ale jak tu rozruszać mięśnie jak niekiedy mamy problem z wykonywaniem najprostszych czynności takich jak siadanie, czy wstawanie z krzesła.
Włókna mięśniowe, które popękały organizm będzie chciał zastąpić większą ilością włókien, tak więc dodatkowo przydałoby się zaspokoić i te potrzeby organizmu na budulec - tak więc i tłusta golonka, czy galareta z nóżek wieprzowych powinny pomóc w leczeniu zakwasów, tak żeby mięśnie stawały się większe i silniejsze. Teraz już chyba nikt nie ma wątpliwości dlaczego silni mężczyźni tak bardzo lubią golonkę okraszona alkoholem.
Wykorzystano dane z artykułu:
http://www.nytimes.com/2006/05/16/health/nutrition/16run.html?_r=0