
Przyzwyczaiłem się już do "soków" w kartonach 100% smaku, ponieważ na kartoniku musi pojawić się informacja, że jest to napój (co najmniej 20% owoców), nektar (co najmniej 50%), bądź sok (100%). Jednak producenci poszli już o krok dalej. Rezultaty wczorajszych zakupów:
Parówki w 100% z mięsa kurczaka, a na w składzie? - Mięso mechanicznie oddzielane kurczaka 65%. Powiekszenie
oraz masło o składające się w 3/4 z tłuszczu, a w składzie? 60% tłuszczu - nie wiem kto to liczył, ale 3/4 to raczej powinno być75%. Powiększenie

Przykłady można mnożyć w kierunku parówek drobiowych w 60 53% z wieprzowiny, "Pasztetu Zająca" itp, ale jak można z ludzi idiotów w taki sposób robić? Czy może to ja mam jakieś problemy z rozumieniem i liczeniem?