1,6 miliarda dorosłych osób na całym świecie ma nadwagę, a co najmniej 300 milionów cierpi z powodu otyłości.
Najwyższy wskaźnik otyłości można zaobserwować pośród 37. krajów Zachodniego Regionu Pacyfiku (WPR), w skład którego wchodzą m. in. Nowa Zelandia i Australia oraz w Stanach Zjednoczonych i Meksyku.
Najpopularniejszym i wciąż najbardziej miarodajnym sposobem sprawdzania stanu wagi jest kontrola BMI. Body Mass Index (BMI) to wskaźnik, który pozwala ocenić czy nasza waga jest właściwa, czy też mamy jakieś problemy - niedowagę lub nadwagę.Wzór jest prosty: wagę dzielimy przez wzrost wyrażony w metrach do kwadratu. Żeby sprawdzić, czy nasza waga jest prawidłowa możemy też skorzystać z popularnych kalkulatorów masy ciała
To właśnie na podstawie BMI Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) sprawdziła narody całego świata pod kątem wagi ciała. Osobno zbadano kobiety, a osobno mężczyzn powyżej 15. roku życia.
Polki uplasowały się w tym rankingu na 131. pozycji (dla porównania przedstawicielki Stanów Zjednoczonych uplasowały się na 14. miejscu). Natomiast zdecydowanie gorzej wypadli Polacy, którzy pośród mężczyzn na całym świecie znaleźli się na 85. pozycji (Amerykanie zajęli wysokie 7. miejsce).
Mapa otyłości na świecie przedstawia się w następujący sposób:
Więcej na: infografika.wp.pl
Istnieją jednak także inne badania, przeprowadzone przez Międzynarodowe Towarzystwo Badań nad Otyłością (International Association for the Study of Obesity), które nie są już dla Polaków tak optymistyczne. Pomiary te przeprowadzono pośród 29. krajów europejskich. Polacy uplasowali się w środku stawki. Okazało się, że z problemem otyłości zmaga się w Polsce 15,8 proc. kobiet powyżej 18. roku życia i 17,3 proc. mężczyzn w tym samym wieku, a prawie 50 proc. populacji dorosłych w Polsce ma problemy z nadwagą!
Warto pamiętać, że niedowaga lub nadwaga to nie tylko mało atrakcyjny wygląd, ale przede wszystkim ryzyko wielu kłopotów zdrowotnych. Im wyższy wskaźnik BMI, tym większa szansa, że zachorujemy na cukrzycę, będziemy mieli kłopoty z nadciśnieniem, dostaniemy udaru mózgu, zapadniemy na chorobę wieńcową... Lista potencjalnych zagrożeń jest niestety znacznie dłuższa. A na niej także zaburzenia hormonalne, zwyrodnienia stawów, żylaki, a nawet nowotwory.
Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że nadwaga to problem, ale otyłość to choroba. Poważna choroba, którą bezwzględnie należy leczyć. Najlepiej nie robić tego samemu, ale pod okiem specjalisty. Wszyscy, których indeks BMI przekracza 30, powinni natychmiast udać się do dietetyka. Jeśli wskaźnik ten jest znacznie wyższy, pomoc lekarska jest wprost niezbędna. O ile przy wskaźniku około 30 z otyłością zazwyczaj można sobie poradzić dzięki odpowiednio ustawionej diecie i ćwiczeniom, przy 40 nie obędzie się bez leków. Niezbędna może się okazać nawet interwencja chirurgiczna. Nie jest to operacja plastyczna, ale zabieg, który może uratować życie.
O komentarz w sprawie niepokojących statystyk, dotyczących otyłości, poprosiliśmy lek. med. Annę Senderską, specjalistkę medycyny rodzinnej i dietetyka z Centrum Medycznego ENEL-MED.
Dlaczego Polacy tyją? Co jest naszym największym problemem żywieniowym?
- Nadwaga i otyłość stanowią w Polsce poważny problem zdrowotny i ekonomiczny. Od wielu lat toczą się dyskusje dotyczące przyczyn nadwagi i otyłości. W świetle współczesnej wiedzy mechanizmy prowadzące do otyłości są złożone, dlatego zarówno czynniki genetyczne, jak i środowiskowe, odgrywają istotną rolę.
Główną przyczyną jest zaburzony bilans energetyczny, kiedy to energia spożyta przekracza energię wydatkowaną, a doprowadza do tego głównie siedzący tryb życia (wielogodzinna praca biurowa, korzystanie z samochodu, komputera, czy pilota do sprzętu RTV, ale też bliskość parkingów przy sklepach czy garaży przy domach), wzrost spożycia tłuszczów zwierzęcych (mięso w różnych postaciach kilka razy dziennie, sery żółte) oraz cukrów prostych (słodycze, soki, płatki śniadaniowe).
Co możemy zrobić, by uchronić przed otyłością najmłodsze pokolenie, które szybko goni swoich rówieśników w Stanach?
Od 1989 roku w Polsce nastąpił wzrost częstości występowania nadwagi i otyłości u dzieci i młodzieży. Szczególnie niekorzystnie tendencja zaznaczyła się u osób pomiędzy 13. a 15. rokiem życia. Głównym powodem tego stanu rzeczy są nadmierne spożywanie cukrów prostych w postaci słodyczy, soków i innych napojów słodzonych oraz nieregularne posiłki (1-2 w ciągu dnia, a pod koniec dnia posiłek bardzo obfity tzw. obiadokolacja).
Problem stanowią kierowane głownie do dzieci i młodzieży kolorowe, kuszące reklamy produktów wysokoprzetworzonych o dużej zawartości zarówno cukrów prostych, jak i tłuszczów, przedstawiane w korzystnym świetle pod względem odżywczym (np. codzienna dawka niezbędnych witamin, duża zawartość wapnia i inne). Wielkie koncerny spożywcze przeznaczają ogromne kwoty na te reklamy, co skutkuje tym, że wygrywają ze słabą konkurencją zdrowych nisko- lub nieprzetworzonych produktów (naturalny nabiał, warzywa, owoce, produkty zbożowe) serwowanych na stół przez mamy.
Jak znaleźć motywację do właściwego odżywiania się?
- Bardzo ważna jest edukacja dzieci i młodzieży oraz rodziców na poziomie przedszkola i szkoły w ramach zajęć oraz w gabinecie lekarza pierwszego kontaktu, np. przy okazji badań profilaktycznych (np. tzw. bilansów). Praca z dziećmi i młodzieżą jest bardzo wdzięczna, przynajmniej takie mam doświadczenie z mojej własnej praktyki jako lekarza dietetyka. Dzieci bardzo szybko chłoną informacje na temat zdrowego odżywiania i właściwego stylu życia. Często szybciej od rodziców lub dziadków, których trudniej jest przekonać o zmianie nawyków.
Łatwiej jest zmotywować nastolatka niż dziecko w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym, dlatego tak ważna jest współpraca rodziców w przypadku tej młodszej grupy.
Zarówno do młodzieży, jak i dorosłych przemawiają nieprawidłowe wyniki badań i ich następstwa zdrowotne, a także perspektywa pozytywnych zmian – poprawy wyglądu i kondycji fizycznej. Bardzo ważne jest budowanie korzystnych relacji we wzajemnym zrozumieniu i partnerstwie w gabinecie lekarskim, jednak najważniejsze jest wsparcie i wspólne dążenie do celu całej rodziny.
ESE/AD/ESE
Żródło: http://fitness.wp.pl/dieta/abc-odchudzania/go:1/art162,otylosc-ktora-zabija.html