Gram Zdrowia

Home Fundamentalne potrzeby Przechowywanie żywności Trwałość mięsa w warunkach polowych (letnich)

Trwałość mięsa w warunkach polowych (letnich)

Drukuj

Jesteśmy przyzwyczajeni do jedzenia mięsa. W dziczy często jest to jedyny sposób na dostarczenie organizmowi odpowiedniej ilości energii. Jednak w naszych, polskich warunkach zazwyczaj korzystamy z zapasów noszonych w plecaku.

Nie będę tu pisał o zakładaniu pułapek i wnyków - jeśli zechcecie, to znajdziecie mnóstwo materiałów na ten temat. Ja do tego ręki nie przyłożę.
Za to napiszę o tym, jak włączyć mięso do jadłospisu wyprawy.

A że z ładnymi zdaniami mam kłopoty więc ujmę to w tabelce:

Postać mięsa
Trwałość w warunkach polowych (letnich)
Zalety
Wady
Surowe mięso Do 1 dnia. Dłużej jeśli je np. obłożyć pokrzywami lub chrzanem. Mięso jest świeże, tanie i można z niego zrobić prawie wszystko Nie można jeść na surowo - trzeba je przygotować przed jedzeniem i trzeba to umieć.
Mięso drobiowe Jak wyżej Mięso jest świeże, tanie i łatwo je przerobić na całkiem smaczną potrawę. Trzeba je przygotować przed jedzeniem.
Ryby Po złowieniu godziny. Jeśli się je oczyści - do następnego dnia. Nie trzeba nosić ani przechowywać - wystarczy złapać. A ten smak... Żeby się najeść trzeba mieć sprzęt, umiejętności i ciut szczęścia (o karcie wędkarskiej nie wspominam).
"Dzikie białko"
ślimaki, żaby, owady
Jak ryby. Tylko jak wypatroszyć ślimaka? Lepiej przechowywać go żywego. Nie trzeba nosić ani przechowywać - wystarczy złapać. Smak - sami spróbujcie. No i nic nie kosztują. 1. Strata czasu na łapanie
2. Większość ludzi musi się przełamać do takiego jedzenia
Boczek wędzony itp. 1-3 dni Tani i kaloryczny Nie wszyscy lubią ten smak
Wędlina czyli kiełbasa Kilka dni. Dłużej wytrzyma jeśli jest zapakowana próżniowo. Jest od razu doprawiona, więc smaku już nie trzeba poprawiać. Można ją jeść do chleba, wrzucić do zupy, piec na ognisku, smażyć pokrojoną w plasterki... "Trzyma się" trochę dłużej od surowego mięsa.
Konserwy - mielonka pancerna Do 2 tygodni (tylko uważajcie na "wzdęte" puszki) Można jeść "prosto z blachy" jeśli komuś nie przeszkadzają atomy cynku. Smak - zawsze ten sam bez względu na nazwę. Również konserwanty i konieczność noszenia (lub utylizacji) tej blachy przeszkadzają jej użytkownikom.
Gotowe potrawy w puszkach i słoikach Tygodnie Są smaczne. Wystarczy podgrzać i gotowe. Słoiki ważą więcej od puszek. No i czemu nosić tą wodę zawartą w sosach?
Liofilizaty gotowych potraw Bez końca Są smaczne. Wystarczy dolać wrzątku i już można jeść. Są strasznie drogie: 20-30 zł na posiłek
Soja - suchy substytut mięsa Miesiące a nawet lata, pod warunkiem że będzie sucha lub fabrycznie pakowana. Nie psuje się 1. Przed spożyciem trzeba ją przygotować (moczyć, gotować)
2. I tak smakuje jak trociny.
3. Chyba, że ją mocno przyprawimy.
4. Albo wrzucimy do zupy jako zagęszczacz
Pemmikan ("suszone mięso, zmieszane z tłuszczem i przyprawami) Dawni traperzy przechowywali swoje zapasy po kilka lat (ale chyba nie w tropikach?) Nie psuje się. 1. Dużo pracy przy robieniu
2. Smak i tak nie jest nadzwyczajny
3. Przepisy na przyrządzenie pemmikanu trzeba wymyślać samemu
Suszone mięso Chłopi polscy jadali mięso nawet po trzech latach Suszenie redukuje wagę do 1/3. Można jeść na surowo i gotować. Mięso jest twarde - trzeba je dobrze pogryźć, na moczyć lub zmielić. No i dość duża objętość.
Suszona kiełbasa Tydzień lub dwa w plecaku. Trzeba ją samemu porządnie wysuszyć. W domu taka ususzona może czekać miesiącami. Smak - jak kiełbasa tyle że twardsza - można ją gryźć samą albo posiekać i wrzucić do gotowanej potrawy. Za twarda na kanapki (chyba że wiórki) i do pieczenia nad ogniskiem.

Z tego wynika, że rodzaj mięsa zabieranego na wyprawę trzeba dostosować do:

  • czasu trwania wyprawy i temperatury otoczenia,
  • planowanego przebiegu wyprawy i możliwości zakupów na trasie,
  • transportu, pojemności plecaka i wytrzymałości pleców,
  • ilości pieniędzy, którą chcemy przeznaczyć na jedzenie,
  • umiejętności i podejścia do gotowania - chcecie gotować czy wolicie gotowce?
  • podejścia do survivalu i "dzikiego białka"

Kilka porad dotyczących mięsa:

  • Faceci! Mięso kurczaka jest naprawdę łatwe do przyrządzenia! Można je smażyć lub opiekać nad ogniem. Spróbujcie!
  • Kiełbasę można suszyć w lodówce - wystarczy położyć na półce i nie zawijać jej w folię.
  • Mięso można łatwo ususzyć w domu.
  • Żywność zapakowana próżniowo może być dłużej przechowywana ale po otworzeniu trzeba ją szybko zjeść. Jeśli nie możecie jej zjeść za jednym posiedzeniem - najlepiej ją otworzyć wieczorem i skończyć rano.
  • Żywność trzeba przechowywać w chłodzie, zabezpieczoną przed brudem i zwierzętami.
  • Ostatnio wszedłem na stronę firmy Lyofood gdzie znalazłem ofertę żywności liofilizowanej - jedna porcja obiadowa kosztuje około 20 zł (+ wysyłka), więc nie sądzę, żeby poza wyprawami alpinistycznymi znalazły one wielu entuzjastów.
  • Jeśli ktoś zostawi w lesie blaszaną puszkę - jest szansa że jeszcze w tym roku ktoś na nią wdepnie. Jeśli tą samą puszkę zakopać - wykopią ją archeolodzy w XXV wieku. Jeśli ją najpierw wypalić a potem zakopać - powinna przerdzewieć w ciągu kilkunastu lat. A może by tak ją spłaszczyć i wynieść z lasu?

Co ja sam wybieram?

  • Na weekendowe wyprawy biorę "pancernika" i suszoną kiełbasę (myśliwską lub kabanosy).
  • Na dłuższych wyprawach podstawą zaopatrzenia w mięso jest sklepowa loteria: mielonka, kurczak, parówki (co się trafi). Moją rezerwę stanowią: suszone mięso (w paskach lub zmielone) i suszona kiełbasa zabrane z domu.

Źródło: http://www.survival.strefa.pl/mieso.htm

Trwałość mięsa w warunkach polowych (letnich)
 

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież


Ostatnio na forum

Brak postów do publikacji.

Komentarze

  • Suplementy cynku, przedawkowanie, prostata 3/4

    Hej, bardzo wolno ładuje się strona na mobilce

    Czytaj więcej...

     
  • Leczenie wodą utlenioną - Terapia nadtlenkiem wodoru

    Tylko woda destylowana bo mineraln zanieczyszczona !!!! tylko pehydrol rozcieńczony 1:10 bo woda z ...

    Czytaj więcej...

Gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 470 gości