Amerykański lekarz Walker, powiedział kiedyś - "Nie ma prostszego i bardziej skutecznego środka oczyszczającego człowieka od wewnętrznych "brudów" niż lewatywa. A osoby, które są jej przeciwne, właśnie potrzebują lewatywy najbardziej."
Oczyszczanie lewatywą, to metoda najskuteczniejsza, wywołująca jednak największe opory przeważnie natury psychicznej, obyczajowej lub zwykłej "wstydliwości". Jest jednak najmniej skomplikowaną i pochłaniającą najmniej kosztów. Trzeba koniecznie się "przełamać". Do przeprowadzenia zabiegu będziemy potrzebowali - irygatora, cytryny lub octu jabłkowego, łyżeczki oleju roślinnego i przegotowanej wody. Ale... zdobycie irygatora w Rzeczypospolitej graniczy z cudem. Są tylko gruszki i gruszeczki dla dzieci oraz irygatory "dowcipne". Dostępne są irygatory firmy "Braun" w cenie około 320,00 złotych (podgrzewane z innymi bajerami), ale kto kupi irygator w cenie dobrego radia? Tu niestety musimy sobie poradzić sami.
Do pierwszych irygacji używamy 2 litrów przegotowanej i wystudzonej do temperatury ciała, wody zakwaszonej 2 łyżkami soku z cytryny lub octu jabłkowego. Irygator wieszamy wyżej, smarujemy koniec rurki olejem roślinnym (unikać wazeliny, kremu czy mydła gdyż blokują pory) i do... pracy. Przyjmujemy postawę przeciagającego się kota (lub jak kto woli tygrysa). Rozluźniamy brzuch, oddychamy przez usta i po około minucie jest po wszystkim. Teraz należy wlaną wodę "potrząsnąć". Możemy wykonywać podskoki, taniec brzucha lub rękoma potrząsnąć dół brzucha. Po 2-10 minutach poczujemy parcie, zabieramy książkę lub ulubiona gazetę i udajemy się na sedesik. Zejście całej wody z jelita trwa około 20 minut i zakończenie "operacji" powinno zakończyć się oddaniem moczu (jest to sygnał, że wszystko zeszło).
Pierwsze oczyszczanie wykonujemy przez miesiąc (w pierwszym tygodniu - codziennie, w drugim tygodniu - co drugi dzień, w trzecim tygodniu - co dwa dni, w czwartym tygodniu - co trzy dni). Aby utrzymać ten stan rzeczy lewatywę wykonywać należy raz w tygodniu, ale regularnie używając do tego już 1 litra wody. W okresie robienia lewatyw bardzo korzystnie jest jeść duzo kaszy. Kasza powinna być z gatunku otrębowych. Gotować ją należy koniecznie na wodzie (w żadnym wypadku nie gotować kaszy na mleku i w żadnym wypadku nie gotować kaszy manny). Jednorodna masa jednocześnie strawionej w żołądku kaszy równomiernie zajmie objętość jelita grubego, nada mu własciwy kształt i zmusi do pracy.
Wielu chorych panicznie usiłując uwolnić się od konieczności lewatyw, gotowych jest przyjmować leki przeczyszczające. Kategorycznie to odradzam. Środki przeczyszczające odwadniają organizm, zabierając z jelit wilgoć. Mięśnie jelita grubego powinny pracować. Środki przeczyszczające po prostu wypłukują "zawartość" jelita, nie zmuszając mięśni do pracy, co prowadzi do atrofii tkanki mięśniowej jelita grubego. W ostateczności grozi to chronicznymi zaparciami, zaś zwyczajne przepłukiwanie za pomocą irygatora przywraca i normalizuje pracę jelita grubego i ten, kto przeszedł fazę przepłukiwania nie cierpi na zaparcia.
Dla tych, dla których powyższy sposób oczyszczania jelita grubego jest nie do przyjęcia proponowane są inne sposoby oczyszczania jelita grubego z zaznaczeniem, że nie są tak skuteczne jak lewatywa.