18-letni Tomek z podkaliskiej wsi Strzegowa umarł niespodziewanie podczas snu. Dwa dni wcześniej zaszczepiono go w ośrodku zdrowia Strzegowa, Grudzień 2011 rok.
WEZWANIE z dopiskiem PONAGLENIE i aż trzema wykrzyknikami trafiło do rąk ojca. W ten sposób wzywano, by stawił się z synem, Tomaszem Gaickim, do szczepienia przeciwko błonnicy-tężcowi.
– Tomek przecież powinieneś w końcu pójść na to szczepienie – reprymendował ojciec.
– Nie pójdę.
– Dlaczego nie chcesz? Przecież przyślą ci karę do zapłacenia. Zaczynasz pracować, a oni mogą skonfiskować ci część pensji... Jak nie tobie, to bratu, u którego się zatrudniłeś. Zacznij życie z czystą kartoteką. Podwiozę cię do ośrodka.
Ojciec Tomka jest mechanikiem samochodowym. Tego dnia akurat naprawiał samochód. Wyrwał się na chwilę z pracy, by podwieźć syna do ośrodka zdrowia o nazwie „Uśmiech Serca” w Nowych Skalmierzycach.
Czytaj więcej...