Przy okazji opiszę jak to sobie ostry dyżur podchodzi nonszalancko do takich spraw.
Na łikendzie w innym mieście.
Akurat mieliśmy szczęście i okazało się że niedzielny poranek był pusty - jedna Pani wyszła z gabinetu i już można było doświadczyć przyjemności konwersowania z "doktorem". Pierwsze co to musi taki Pan wypisać skierowanie na RTG - to nic, że robi to w 100% takich przypadków, no ale buchalterie trzeba wykonać.
Fotka RTG z 6 czerwca 2011.
Na rentgenie nie widać złamań, tak więc nie najgorzej. Dostał skierowanie do poradni Chirurgicznej, ze wskazaniem, że powinienem się do nich zgłosić po dalsze leczenie. Żadna dodatkowa pomoc nie została udzielona - żadnego gipsu, żadnego stabilizatora - jak poprosił o zwolnienie to zasugerowano mi, że to Ci od leczenia dalszego mają wystawić.
Po powrocie do siebie w przychodni:
W gabinecie chirurgicznym okazało się, że chirurg, to jest tylko od tkanek miękkich, a ze zwichniętą noga to mam iść do ortopedy, ale tego dnia ortopeda miał być od 14 - nawet nie usłyszeliśmy przepraszam, za to że przez telefon kazano nam przyjść i wyczekiwać pod gabinetem chirurgicznym - zwłaszcza, że dokładnie opisywaliśmy, że to skręcenie, żeby nie tułać się niepotrzebnie.
Pani na recepcji zasugerowała, że szkoda czekać do 14 u nich na ortopedę i że lepiej pojechać do innego szpitala jeszcze raz na ostry dyżur i nie pokazywać papierów z pierwszego ostrego, tylko udać głupa tak jakbyśmy nigdzie nie byli wcześniej. Tak też uczyniliśmy.
W drugim szpitalu okazało się, że pierwszy szpital zastosował najzwyklejszą spychologię, tak na prawdę w ogóle nie pomagając, tylko stwierdzając, że brat nie umiera, to może sobie pochodzić ze zwichniętą noga po przychodniach.
Na drugim ostrym dyżurze jednak powiedział, że już był na innym, tylko został źle potraktowany. Lekarz nawet poprosił o zdjęcia RTG kwitując, że jak oni w takim stanie wypuścili z pierwszego, to pewnie i nie umieją czytać zdjęć RTG.
Dostał kolejne skierowanie, ale tym razem chyba już do właściwego gabinetu - zobaczymy za 14 dni. O dziwo lekarze nie wypisują zwolnień o ile się ich o to nie poprosi - niejako trochę zaskoczony dopisał, że należy mi się zwolnienie na 14 dni.
Podsumowanie:
- ostry dyżur skręcone nogi powinien kierować do Ortopedów, a nie Chirurgów.
- skierowanie musi mieć określona datę kontroli po pomocy, a nie na odwal się.
- powinniśmy stanowczo żądać wypisania zwolnienia.
Fotki z 7 czerwca 2011. Widać, że jednak wylew krwi (krwiak/siniak) zrobił się po 24h.
Póki co 14 dni zwolnienia - oźniej ma się zgłosić do przychodni na kontynuację leczenia.
Lewa dla porównania:
Czytaj więcej...