Gram Zdrowia

Home Forum
Witamy, Gościu
Nazwa użytkownika Hasło: Zapamiętaj mnie

Włosogłówkę - odrobaczanie dzieci
(1 przeglądających) (1) Gość
podziel się swoim domowym sposobem na..
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3

TEMAT: Włosogłówkę - odrobaczanie dzieci

Odp: Włosogłówkę - odrobaczanie dzieci 12 lata, 7 mies. temu #26

  • Luiza
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 18
  • Oklaski: 1
Wtorek 25 października 2010, 17 dzień księżycowy (3 dni po pełni).

Kolejna ziołowa kąpiel bez większych rewelacji, przed kolacją Syn dostał szklankę ziół O. Grzegorza Sroki p. pasozytom do wypicia. Procedura kąpieli dokładnie taka sama jak poprzednim razem, ten sam miód, ta sama mąka. Syn siedział w wodzie sięgającej bioderek.

Po pierwszym nasmarowaniu nic się nie działo z wyjątkiem tego, że na pleckach pojawiły się dziwne plamki ( widać je chyba dość dobrze na drugim zdjęciu). Po ok 8 minutach, kiedy już miałam zmywać plecki pojawiła się czarna kropka (i tu duża zmiana, bo poniżej linii łopatek i dość blisko kręgosłupa). Zdrapałam ja paznokciem i okazało się, że wyszło coś całkiem dużego. Przy tym smarowaniu pojawiły się jeszcze dwie kolejne kropki w bliskim sąsiedztwie. Zgoliłam je maszynką.
Po drugim smarowaniu nic się nie zadziało.
Przy trzecim smarowaniu, po dość długim oczekiwaniu pojawiła się jedna kropka i tu znowu zmiana, też dość nisko, bo poniżej linii łopatki, nawet powiedziałbym, że poniżej żeber, jednak nie przy kręgosłupie ale całkiem z boku. Próbowałam zdrapać to paznokciem ale się nie dało. Zgoliłam maszynką.

Co ciekawe, plecki Syn ponownie okryły się pajęczynką żyłek, starałam się to ująć na zdjęciu, na jednym chyba nawet widać.

Myślę że wiele czynników wpływa na rezultat kąpieli, nawet konsystencja mieszanki (tj. proporcja miodu do mąki, wg. mnie tego pierwszego powinno być więcej aby mieszanka była klarowna i elastyczna). Poza tym, Syn tym razem siedział dość krótko w wannie przed nasmarowaniem, bo zaledwie 5 minut (ze względu na późna porę i zmęczenie) poprzednim razem czas przebywania w roztworze, przed nasmarowaniem wynosił ok 15 minut.

Co ciekawe, w trakcie kąpieli Syn nie narzekał na swędzenie, dopiero po wyjściu z kąpieli zaczął się intensywnie drapać po pleckach i boku co pozwala mi przypuszczać, że jednak chyba czas spędzony w ziołach był zbyt krótki.

Kolejna kwestia to faza księżyca, może to faktycznie ma wpływ ?

Odp: Włosogłówkę - odrobaczanie dzieci 12 lata, 6 mies. temu #27

  • Luiza
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 18
  • Oklaski: 1
Niedziela 7 listopada zaraz po nowiu.

Przedwczoraj synek spał bardzo niespokojnie, budził się co chwilę z płaczem, z początku myślałam, że jest to spowodowane przeziębieniem i katarem, jednak objawy były zupełnie inne, synek rzucał się po łóżku, kopał nóżkami i płakał.Zdziwiłam się trochę, bo jest przecież nów księżyca. (Może jednak te istoty maja 2 razy w miesiącu fazę rozwoju.?) Ponieważ jednak synek z rana uskarżał się na swędzenie w pupie postanowiłam zrobić kąpiel, jednak ze względu na przeziębienie i zmęczenie synka odłożyłam kąpiel o jeden dzień.

Kąpiel przygotowana jak poprzednio, mieszana ziołowa zakupiona w Vegamedika p.pasożytnicza. Synek siedział w dość ciepłym roztworze, ponad 10 minut, po tym czasie przystąpiłam do smarowania plecków zmieszanym miodem z mąką. Po ok minucie pojawił się pierwszy charakterystyczny czarny łepek powyżej lewej łopatki, zgoliłam go maszynką, chwile później, taki sam pojawił się dokładnie po środku kręgosłupa na wysokości łopatek.
Zmyłam plecy gąbką i ponownie ja nasmarowałam papką utrzymaną z miodu i mąki, tym razem pojawiło się już łącznie 5 łebków , dwa także po prawej stronie, co ciekawe, jeden bardzo mały,było mi bardzo trudno usunąć, nawet przy pomocy golarki.

Kolejny raz zmyłam plecy i posmarowałam po raz trzeci, tym razem samym miodem, pojawiły się najpierw 4 główki, posypałam plecki mąką, i pojawiły się kolejne 3. Wszystkie zgoliłam maszynką.,

Co ciekawe, od samego początku synek uskarżał się na mocne swędzenie plecków i dostał od razu wysypki na pleckach, podobnej jak przy pierwszej kąpieli.

Muszę też zaznaczyć, że od ponad tygodnia pijemy zioła p. pasożytom O.Sroki, jednak synek z mniejszą lub większą konsekwencją, ciężko tez jest dopilnować diety, mimo że uprzedziłam Panie w przedszkolu, czego synowi nie wolno jeść, wiem, że Panie nie przestrzegają tego. Zdarza się też, że ktoś z domowników, babcia lub inny wybawca, karmią synka łakociami kiedy nie widzę. W każdym razie, w ostatnich dwóch dniach, syn miał w miarę restrykcyjną dietę.

Odp: Włosogłówkę - odrobaczanie dzieci 12 lata, 5 mies. temu #29

  • Luiza
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 18
  • Oklaski: 1
Pyrantelum synek przyjmował przez 4 dni (4 X 7,5 ml ) początkowo wydawało mi się, że jest postęp, synek dobrze reagował na lek, w nocy spał spokojnie, oraz ustąpiły przypadkowe moczenia się, które zdarzały się z większym lub mniejszym natężeniem od ponad miesiąca. Po 3 dniach od zakończenia podawania pyrantelum, synek dostał dziwnej wysypki. Dość drobnej (z wyglądu mocno przypominającej różyczkę) wysyp nastąpił głównie na łopatkach, tułowiu, ramionach i brzuszku. Synek bardzo uskarżał się na swędzenie. Udałam się do Pani Doktor, która stwierdziła, że jest to uczulenie, najprawdopodobniej na jajka. Diagnoza nie wydała mi się zbyt trafna, ale trudno, podawałam dziecku wapno i po ok. 5 dniach swędzenie ustąpiło, pomimo nie wykluczania z diety jaj.
W przerwie (która miała trwać 10 dni) pomiędzy pyrantelum a vermoxem (kuracja ustawiona przez P. Doktor ) podawałam zioła p. pasożytom i starałam się utrzymywać dietę. Niestety z tą ostatnią zawsze bywa gorzej, przedszkole i babcie robią swoje.
Po ok 5 dniach od zakończenia podawania pyrantelum powróciło posikiwanie. Ze względu na kilkudniowy wyjazd synka do dziadków przerwa pomiędzy lekarstwami wydłużyła się do 12 dni.
Po powrocie od dziaków synek był bardzo niespokojny, uskarżał się na swędzenie w pupie, jeszcze tego samego dnia wieczorem podałam pierwszą tabletkę vermoxu (zalecenia podawania 3 dni po 2 tabletki). W jeszcze na drugi dzień podawania lekarstwa synek uskarżał się na typowe dolegliwości. W sobotę rano podałam ostatnia tabletkę, synek był ożywiony, wesoły, miał dobry apetyt, na nic się nie uskarżał. Nie wystąpiły żadne skutki uboczne ani w trakcie podawania ani po skończeniu. W niedzielę postanowiłam dla sprawdzenia zrobić kąpiel ziołową. Wszystko zgodnie z procedura uprzednio stosowaną, jakież było moje zdziwienie kiedy na plecach synka zaczęły pojawiać się jak grzyby po deszczu czarne punkciki i to nie w ilości 1 – 2 tylko było ich naprawdę sporo i były rozsiane po całych pleckach. Co ciekawe w trakcie kąpieli synka nic nie swędziało, dopiero pod koniec kąpiel zaczął Skarżyc się na swędzenie poniżej łopatki, a po wyjściu z wanny swędziało go już wszystko.
Ostatnią ciekawostką jest to, że już po kąpieli, tuz przed pójściem spać synek dostał sensacji żołądkowych, nie wydaje mi się, aby były one skutkiem czegoś co zjadł, gdyż miałam okazje przez dwa dni dobrze przypilnować diety, myślę, że dolegliwości te wystąpiły na skutek kąpieli.

Odp: Włosogłówkę - odrobaczanie dzieci 12 lata, 3 mies. temu #30

  • Luiza
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 18
  • Oklaski: 1
Dawno nie pisałam, więc jest dużo do uzupełnienia. Kuracja farmakologiczna p. pasożytom zapisana przez panią doktor zakończyła się. Dla przypomnienia u synka (4,5 lat) zdiagnozowano włosogłówkę, candidę i lamblię. Aby rozjaśnić i usystematyzować opis kuracji podaję poniżej cały jej plan:

1. Pyrantelum – 7,5 ml 1 x dziennie przez 3 dni.

2. Combinacja 7, 2 x 10 kropli przez 10 dni

3. Vermox 2 x 1 tabl przez 3 dni

4. Combinacja 7, 2 x 10 kropli przez 10 dni

5. Zentel 20 ml – (1 butelka x 1 dzień) przez dwa dni

6. Combinacja 7, 2 x 10 kropli przez 10 dni

7. Furazolidon, 3 x 6 ml przez 7 dni

8. Combinacja 7, - jw. do końca opakowania

Podczas podawania zentelu nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego, synek dobrze tolerował lekarstwo, jednak swędzenia i posikiwania powracały.

Kolejnym – ostatnim etapem kuracji p. pasożytniczo - odrobaczającej był Furazolidon. Dopiero po zakończeniu podawania Furazolidonu (co miało miejsce pod koniec grudnia ubiegłego roku czyli już ponad miesiąc temu) ustąpiły na dobre posikiwania i inne dolegliwości. Wg mojej oceny, synek dobrze znosił cały proces kuracji, nie występowało u niego zbyt dużo przykrych dolegliwości wywołanych leczeniem, np. dolegliwości żołądkowe. Czytałam na innych forach, że dzieci potrafią wymiotować lub mieć inne nieprzyjemne towarzyszące objawy. W naszym przypadku dolegliwości były sporadyczne i występowały bez szczególnej regularności więc trudno jednoznacznie przypisać je podawanym lekarstwom, choć istnieje duże prawdopodobieństwo, że właśnie one były bodźcem.

Po ponad 2 miesięcznej kuracji farmakologicznej, widzę znaczną poprawę u synka. Noce przesypia spokojnie, nastąpiła zdecydowana poprawa odporności, synek wydaje się być spokojniejszy i tak jak wspomniałam powyżej, ustąpiło posikiwanie, które mocno mnie martwiło.

Na obecną chwilę nie mam potwierdzenia, że wszystkie pasożyty zostały wytrute, kolejne badanie kontrolne odbędzie się dopiero pod koniec tego miesiąca, wtedy dopiero usłyszę diagnozę, czy udało się wytępić cały zestaw czy nie, jednak objawy zewnętrzne pozwalają przypuszczać, że jeśli nie wszystkie, to większość tych szkodników została zlikwidowana. Nie przeprowadziłam też od ostatnio żadnej kąpieli ziołowej (ostatnia po podaniu vermoxu, opis dostępny na forum).

Mam świadomość, że pomimo ukończonej kuracji (farmakologicznej) walka z pasożytami, szczególnie u małego dziecka trwa nieustannie. Obecnie koncentruje się głównie na właściwej diecie, która ma na celu zbudowanie odpowiedniej odporności, przygotowanej do waliki z tymi organizmami oraz do utworzenia w organizmie nieprzyjaznego dla nich środowiska.

Bardzo ciężko jest w 100% zapanować na dietą 5 latka uczęszczającego do przedszkola, jednak na tyle na ile mogę to ograniczam do minimum słodycze, w chwilach wielkiego łaknienia na słodkości ( które niestety nadal u mojego dziecka występują) staram się nasycić go gorzką czekoladą lub daktylami. Wszystkie potrawy przygotowuję osobiście od początku do końca z produktów naturalnych. Podaję soki z cytrusów z dodatkiem citroseptu oraz tran. Staramy się zjadać dużo kiszonek, prawie w 100% wyeliminowałam z diety pieczywo i produkty mączne. Nie spożywamy napoi słodzonych ani gazowanych. Pijemy wodę i zieloną herbatę. Wszędzie gdzie tylko to możliwe dodaję pestki dyni i słonecznika. Czy to wystarczy aby ochronić moją rodzinę ? szczerze mówiąc nie wiem, mam nadzieję, że w znacznym stopniu tak i że kolejne kuracje polegające głównie na truciu nie będą konieczne. Chętnie przyjmę każdą sugestię od osób doświadczonych i zmagających się z podobnymi problemami, jak również z przyjemnością podzielę się swoimi dotychczasowymi doświadczeniami w tym zakresie.
Ostatnio zmieniany: 12 lata, 3 mies. temu przez Luiza.
Za tę wiadomość podziękował(a): Eli

Odp: Włosogłówkę - odrobaczanie dzieci 11 lata, 10 mies. temu #62

  • Eli
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 3
  • Oklaski: 0
Luiza, podaj mi prosze nazwe ziol, w ktorych kapalas synka - musze sobie zrobic ten sam zabieg..
Super ze zamiescilas zdjecia!! Dziekuje, mam przynajmniej jako taki obraz tego czego sie spodziewac..
pozdrawiam

Odp: Włosogłówkę - odrobaczanie dzieci 11 lata, 10 mies. temu #64

  • Luiza
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 18
  • Oklaski: 1
Mieszankę ziołową podałam we wcześniejszych wiadomościch - wraz ze zdjęciem tych ziół:
gramzdrowia.pl/component/option,com_kune.../func,view/id,14/#14

To jest pierwsza mieszanka, którą własnoręcznie robiłam - jest dość dużo wywaru - wydaje mi się, że tyle ziół powinno się używać na kilka kąpieli.

ziele tymianku 50 g
kłącze tataraku 50 g
korzeń omanu 50 g
liść mięty 25 g
liść orzecha 25 9
ziele piołunu 20 g
ziele tysiącznika lub
goryczka żółta 20 g
liść bobrka 2o g
koszyczek rumianku 20 g
owoc kminku 20 g


Inną mieszanką ziołową jest ta którą kupowałam w Vegamedica:
Ziołowa mieszanka do kapieli oczyszczającej.

ziolowa-mieszanka-do-kapieli-oczyszczajacej-pasozyty.jpg
Ostatnio zmieniany: 11 lata, 10 mies. temu przez Luiza.
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3
Wygenerowano w 0.16 sekundy

Ostatnio na forum

Brak postów do publikacji.

Komentarze

  • Suplementy cynku, przedawkowanie, prostata 3/4

    Hej, bardzo wolno ładuje się strona na mobilce

    Czytaj więcej...

     
  • Leczenie wodą utlenioną - Terapia nadtlenkiem wodoru

    Tylko woda destylowana bo mineraln zanieczyszczona !!!! tylko pehydrol rozcieńczony 1:10 bo woda z ...

    Czytaj więcej...

Pokrewne

Gościmy

Naszą witrynę przegląda teraz 89 gości